Dokąd się wybierasz?
Szukaj

Oak by Stefan cel Mare, Valya Kuzmina

Dąb rosnący na terenie leśnictwa Kliszkowiec(rejon Hlyboka) ma ponad 515 lat. Historyczny dąb, który ma ponad pół tysiąclecia i podobno został zasadzony przez wojewodę mołdawskiego Stefana Wielkiego, rośnie w leśnictwie Valya-Kuzmin. Późnym latem na liściach dębu często można zobaczyć małe żółtawe kulki, których pojawienie się jest spowodowane przez małego owada, który składa jaja w ten sposób. W miejscu wygryzionych liści tworzą się narośla. Kulki te nazywane były orzechami atramentowymi i służyły do produkcji atramentu.

Tak więc główną lokalną atrakcją Valia-Kuzmina jest ten stary dąb mołdawskiego władcy Stefana Wielkiego (Ştefan cel Mare). Dąb znajduje się w lesie, a droga do niego jest dobrze wydeptana. Dla miejscowej, głównie rumuńskojęzycznej ludności, dąb jest prawdziwą relikwią. Według legendy drzewo, które z pewnością ma ponad 500 lat, zostało zasadzone przez Stefana po chwalebnym zwycięstwie nad polsko-litewskimi wojskami króla Jana Olbrachta.

Jan I Olbracht marzył o osadzeniu na tronie Mołdawii swojego brata Zygmunta: Mołdawia była postrzegana jako dogodna trampolina do przyszłych wojen z Turcją. Polska armia liczyła ok. 60-80 tys. ludzi, z czego 5-10 tys. stanowiła szlachta Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Początkowo wszystko wydawało się iść dobrze: ludzie Jana Olbrachta oblegli twierdzę w Suczawie, gdzie ukrywał się Stefan Wielki. Oblężenie trwało cztery miesiące, ale nie przyniosło rezultatów. W polskim obozie zaczęły szerzyć się choroby. Kiedy armia Jana Olbrachta maszerowała przez góry w kierunku swoich domów, Stefan cel Mare i jego ludzie (około 22 tysięcy żołnierzy) zaatakowali ich w pobliżu lasu bojara Koźmina. 5000 dobrze uzbrojonych szlachciców natychmiast wpadło w pułapkę: ich zbroje i konie były dobrymi pomocnikami na polu bitwy, ale w lesie... Och. Konie nie mogą tu zawrócić.

Według legendy Mołdawianie, z których większość nie miała zbroi, nie mówiąc już o broni, zaczęli ścinać drzewa w lesie, rzucając nimi we wroga, dzieląc polską armię na małe, niepowiązane ze sobą jednostki i wykańczając je. Polska szlachta zabijała patykami i gałęziami, a nie mieczami. Ci Polacy i Litwini, którzy przeżyli, uciekli przez Prut w kierunku Lwowa. Inni zginęli lub dostali się do niewoli. Później Stefan III nakazał uporządkowanie pola bitwy i zasadzenie dębu (tego samego, czerwonego). Z dębów zasadzonych przez Polaków pozostał podobno tylko jeden - ten, który obecnie nosi imię władcy Mołdawii.

Stefan był przekonany, że w leśnej walce stracił co najmniej połowę swoich ludzi, ale, jak głosi legenda, straty mołdawskie były minimalne. Chociaż wśród rannych pod Koźminem był syn i spadkobierca Stefana, przyszły władca Bohdan Slipyj, który stracił oko, gdy polski szlachcic przebił go włócznią. Bojarzy, którzy byli z Bohdanem podczas incydentu, rzekomo twierdzili, że oślepiony młodzieniec nadal walczył, chociaż krzyczał z bólu (nie mam pojęcia, na ile prawdziwe są te informacje). Wśród trofeów zdobytych przez Mołdawian w bitwie znalazły się sztandary wojskowe Krakowa, Lwowa i Sandomierza, a także 9 chorągwi mniejszych miast i kilka chorągwi rodów szlacheckich. Sam Jan Olbracht nie był obecny na bitwie, od razu udał się do Lwowa, nie zatrzymując się nawet na noc. Choć miał przed sobą jeszcze dwa lata panowania, został zapamiętany jako król, za którego zginął kwiat polskiej szlachty.

Rumuni od dawna marzyli o wzniesieniu pomnika Stefana cel Mare w pobliżu Val Kuzmin. Woda w Val Kuzmyn jest cenna, mineralna, a nawet lecznicza. Ta sama starsza para, która podwiozła mnie wozem przez Val Kuzmin, powiedziała mi, że do 1949 r. część wsi od kościoła do pomnika nazywała się Codra Valea Kozminului (codra oznacza las).

Wzdłuż dawnej granicy austriacko-rumuńskiej zachowały się okopy i bunkry, które osłaniały kolejkę wąskotorową biegnącą w tamtych czasach przez bukowińskie lasy. Przy wyjeździe ze wsi w kierunku Białej Krynicy znajduje się cmentarz-pomnik żołnierzy poległych w I wojnie światowej. W 1936 roku, kiedy Bukowina znajdowała się pod panowaniem rumuńskim, z pomocą rządu austriackiego, żołnierze, którzy polegli w innych częściach regionu, zostali tu ponownie pochowani. Mniej więcej w tym czasie pomnik przybrał formę, którą widzimy dzisiaj. Jest to kolumna z krzyżem pośrodku, czterema grobami po bokach i tablicami z nazwiskami poległych za nią.

Dzień wsi Vali Kuzmina przypada na 21 listopada.
Aby dodać komentarz, możesz: zalogować się lub zarejestrować.
Zdjęcia
Найбільший вибір готелей!
Wideo